środa, 8 sierpnia 2012

Całe życie pod włos... Sposoby depilacji ;)

Owłosienie na ciele to coś, z czym zmaga się każda kobieta. Nurtuje nas odwieczny problem: jak sprawić, by na ciele było włosów mniej a na głowie więcej? No właśnie, rzecz w tym, że nie jest to łatwe. 
Jestem brunetką o ciemnej karnacji, więc o mocnym owłosieniu wiem wszystko ;). W życiu wypróbowałam już wiele sposobów depilacji a najczęściej wracam do... maszynki jednorazowej.

* Pianki/ żele/ kremy do depilacji: wszystkie te, których używałam okazały się totalnym niewypałem. Kiedyś kupiłam krem do depilacji z ładnie wyglądającym aplikatorem i pełna entuzjazmu wysmarowałam nim nogi. Zgodnie z instrukcją usunęłam krem aplikatorem po 2 minutach. Włoski były na swoim stałym miejscu, a gratis dostałam piekące, czerwone krostki, które zostały ze mną do końca dnia. Tak było z większością tego typu kosmetyków. Cena: od 10 do nawet 200zł.

* Depilator: moim zdaniem jest to skuteczna forma depilacji, trzeba być jedynie odpornym na ból, do którego zresztą po jakimś czasie można się przyzwyczaić i staje się on "znośny". Moja pierwsza depilacja depilatorem wyglądała tragicznie: gryzłam ołówek i darłam się strasznie, ale każdy następny raz był coraz przyjemniejszy ;). Ja używam depilatora Braun i jestem z niego zadowolona. Dzisiaj w sklepach można znaleźć depilatory z milionem funkcji, od mrożenia skóry, do zamiatania włosków, ale ja swój kupiłam już parę lat temu, dlatego ogranicza się on do podstawowych czynności. Depiluję nim nogi, następnie używam kremu po depilacji. Czasami występują u mnie delikatne podrażnienia skóry, jednak szybko znikają, a gładkimi nogami cieszę się 1-2 tygodnie. Cena: ok.100-400zł.



*Plastry z woskiem: w sklepach można kupić gotowe plastry z woskiem, które wystarczy tylko rozgrzać w dłoniach lub oddzielny wosk, który się podgrzewa i specjalne plastry. Ja wybieram pierwszą opcję, bo nie lubię sobie utrudniać życia ;). Plastrów używam do depilacji wąsika (nie toleruję nawet malutkiego meszku, to obrzydliwe, kiedy kobieta uśmiecha się spod wąsa). Kupuję specjalnie do tego przystosowane plastry z Perfecty. Dołączona jest to nich oliwka, która łagodzi podrażnienia. Wyrywają włoski nie pomijając żadnego  i nie powodują pieczenia skóry. Cena: ok. 7-10zł. Woskowanie wykonywane jest także w salonach kosmetycznych i warto zainwestować pieniądze w tę pielęgnację, bo ma się spokój z włoskami na dłużej. Trzeba to jednak robić regularnie i dbać o dobre nawilżenie skóry po wyrywaniu. U kosmetyczki woskiem depiluję brwi (koszt ok. 10zł), okolice bikini (od 15 do 40zł) i czasami pachy (ok.15- 40zł), ale te ostatnie są moim słabym punktem pod względem bólu, dlatego częściej sięgam po maszynkę ;).



*Laser: laserowe usuwanie włosów wykonywane jest w salonach kosmetycznych. Jest to zabieg skuteczny, ponoć usuwa włoski na stałe, ponieważ wiązki światła docierają pod skórę niszcząc cebulki włosa. Są jednak pewne warunki: zabieg należy powtórzyć parę razy i wyłożyć na niego całą wypłatę lub nawet kilka wypłat. Usuwanie przebiega (podobno) bezboleśnie i szybko. Ja niestety nie stosuję tej metody, bo nie odłożyłam jeszcze wolnych 2 tysięcy na luźne wydatki :P. Cena: od 200 do 700zł za jedną sesję.

*Maszynka elektryczna: działa podobnie jak maszynka jednorazowa, tylko buczy, trzeszczy itd. Działa za pomocą baterii lub dostępu o prądu. Goliłam nią kiedyś nogi, ale przeszkadzało mi to, że nie mogę zabrać jej pod prysznic (grozi porażeniem!). Cena: ok.50-300zł.



*Maszynka jednorazowa: mój przyjaciel ;). Mam przepiękny zestaw różowych i niebieskich maszynek do golenia, każda do innej części ciała. Maszynkami golę często nogi i pachy. Jest to sposób szybki i skuteczny, jednak jest jeden poważny minus: włoski szybko odrastają i trzeba je golić często. Ja robię to nawet codziennie. Cena jednej maszynki: od 1 do 30zł.


Jedyna konkluzja jaka przychodzi mi do głowy po napisaniu tego postu: żeby być piękną, trzeba nieustannie cierpieć... ;).





9 komentarzy:

  1. dodałam do obserwowanych, zapraszam też do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "cierp ciało czegoś chciało" jak moja babcia powiada [;

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już się jakoś oswoiłam z moim depilatorem ;P Chociaż nie powiem... są miejsce, których jeszcze nim nie tknę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-) w moim przypadku jest niewiele miejsc, które nim TKNĘ :D dzięki za odwiedziny i pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Dla mnie tylko depilator! Mam najzywklejszego Philipsa Satinelle, ale najważniejsze że jest skuteczny :)

    ps. Bardzo fajny blog :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używałam Perfecta kremu do depilacji i jestem zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie też spróbuję ;) Perfecta dobrze mi się kojarzy ;)

      Usuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie. Na pewno się odwdzięczę ;). Miłego dnia!